Kearney „European Retail Banking Radar 2023”
Globalna firma doradztwa strategicznego Kearney po raz piętnasty opublikowała swój coroczny raport „European Retail Banking Radar”. Jego najnowsza edycja ujawniła znaczący wzrost efektywności sektora bankowego w 2022 roku. Dochód na klienta, który wyniósł średnio 650 Euro był najwyższy od roku 2015, a wskaźnik produktywności liczonej na pracownika, od roku 2008 niemal się podwoił (197 proc.). Z jednej strony jest to efektem trwającej od lat redukcji zatrudnienia oraz zamykania oddziałów, ale na wynik mocno wpłynęła również postępująca cyfryzacja usług bankowych. Podobnie, jak w roku ubiegłym, raport przeanalizował także siedem największych banków działających w Polsce.
„European Retail Banking Radar” kolejny rok z rzędu pokazał, że europejskie banki radzą sobie bardzo dobrze, nawet w niesprzyjających warunkach gospodarczych. Z okresu pandemii sektor wyszedł obronną ręką, a jego kondycja wręcz się poprawiła. Po pandemii przyszła jednak wojna, a wraz z nią niepewna sytuacja makroekonomiczna i rosnąca presja inflacyjna. Choć, jak pokazuje badanie Kearney, i z tymi wyzwaniami sektor radzi sobie sprawnie, to chcąc utrzymać podobną wydajność, musi postawić na dalszą optymalizację kosztów, inwestycje w rozwiązania cyfrowe oraz utrzymanie zaufania klientów. Raport prześledził sytuację 89 europejskich banków detalicznych, działających na 21 rynkach.
Rekordowy wzrost efektywności
Najnowszy raport bankowości detalicznej Kearney pokazał, że rok 2022 był rekordowy dla sektora bankowego w całej Europie. Całkowite wpływy banków objętych badaniem wyniosły 317 miliardów Euro – to o 7 proc. więcej, niż rok wcześniej i wynik najlepszy w całej 15-letniej historii Retail Banking Radar. Autorzy raportu zauważają jednak, że w roku 2023 może być on trudny do utrzymania. Dane za ten poprzedni są więcej niż pozytywne. Wynik na klienta wynoszący średnio 650 Euro był najwyższy od roku 2015. Jeszcze bardziej wzrósł wskaźnik produktywności. Ta liczona na pracownika, od 2008 roku niemal się podwoiła (197 proc.), a ta liczona na oddział była niemal trzy razy wyższa (284 proc.).
Wśród największych europejskich gospodarek, najmocniejszy wzrost zanotowała Wielka Brytania (16,5 proc.), dalej były Włochy (4,6 proc.), Francja (3,8 proc.) i Niemcy (3,5 proc.). Silny wzrost odnotowały kraje Europy Wschodniej – średnio 17,2 proc. Najlepiej na tym tle wypadły Czechy i Rumunia ze wzrostem liczonym w ok. 24 proc., podczas gdy w Polsce wynik na klienta wzrósł o 11,5 proc.
– Banki nabrały wiatru w żagle dzięki stopom procentowym, które wzrosły pierwszy raz od ponad 10 lat. Nie bez znaczenia było też redukowanie sieci oddziałów na rzecz bankowości zdalnej, do której klienci przekonali się podczas pandemii. Choć nie oznaczało to drastycznego spadku kosztów, wpłynęło pozytywnie na produktywność. Kolejne lata mogą nie być już tak rekordowe. Być może 2023 rok na fali stóp procentowych okaże się dobry, ale sen z powiek będą bankowcom spędzać inflacja napędzająca koszty stałe i efekty spowolnienia gospodarczego m.in. spadek aktywności gospodarczej, konsumpcji i wpływ kondycji kredytobiorców na koszty ryzyka – ocenia Maciej Gawinecki, Partner i Dyrektor Zarządzający Kearney IGNITE.
Jak radzą sobie polskie banki?
Najnowszy raport Kearney ponownie przeanalizował także siedem największych polskich banków: PKO BP, Bank Pekao, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski, mBank, BNP Paribas oraz Millennium. W roku 2022 odnotowały one ponadprzeciętne wyniki w porównaniu do krajów Europy Zachodniej. O 11,5 proc. wzrósł w Polsce wynik na klienta, co jest dużym osiągnięciem, porównując do średniej europejskiej wynoszącej 6,6 proc czy też Skandynawii i Szwajcarii ze wzrostami na poziomie 7,7 proc. Także wynik na pracownika plasuje polskie banki w europejskiej czołówce. W ubiegłym roku wyniósł on o 15,2 proc. Dla Europy Zachodniej wartość ta oscylowała wokół 7,4 proc., a dla Skandynawii i Szwajcarii 9,5 proc.
– Rok 2022 był rekordowy dla banków działających w Polsce. Pięć z siedmiu biorących udział w naszym badaniu zaprezentowało wyniki najlepsze w swojej historii. Zauważyliśmy duże odbicie w porównaniu do roku 2021, kiedy banki odbudowywały się po pandemii COVID-19. Osiągnięciu dobrych wyników finansowych w ubiegłym roku sprzyjały wysokie stopy procentowe, które wspierają wynik odsetkowy, czyli jedno z głównych źródeł przychodów banków – komentuje Krzysztof Żmijewski, senior manager w Kearney.
Zarządzanie kosztami pozostaje kwestią kluczową
Poza stopami procentowymi, jedną z przyczyn rekordowych wyników sektora bankowego jest postępujący rozwój narzędzi cyfrowych, w tym także mobilnych oraz inwestowanie w nowoczesne technologie. Dzięki nim banki mogą ograniczać swoją fizyczną obecność oraz zatrudnienie. Proces ten postępuje już od dawna. Między 2008 a 2022 rokiem europejskie banki zredukowały poziom zatrudnienia o 16 proc., a liczbę fizycznych oddziałów zmniejszyły o 42 proc. Co ciekawe, nie przełożyło się to na obniżenie kosztów stałych, które faktycznie wzrosły o 2,3 proc. do poziomu 188 miliardów Euro rocznie.
Na szczęście dla sektora bankowego wzrost kosztów był znacząco mniejszy od wzrostu przychodów. Wskaźnik kosztów do dochodów europejskich banków wyniósł w 2022 roku 58,8 proc. i był najniższy w ciągu ostatnich 15 lat. Chcąc powtórzyć sukces z ubiegłego roku banki muszą jednak nadal pracować nad optymalizacją i redukowaniem kosztów. To zadanie może być trudne do wykonania w środowisku zdecydowanie wyższej inflacji, która osiągnęła poziom najwyższy od 10 lat.
– W Polsce wprost przeciwnie – wskaźnik kosztów do dochodów wzrósł o 5.2 p.p do poziomu 57,5 proc. (najwyższego od 2015 roku). Główne przyczyny tej sytuacji były po stronie kosztowej. Z jednej strony wpływ na to miał rosnący poziom wynagrodzeń, z drugiej – znaczące koszty cyfryzacji oraz te regulacyjne, związane koniecznością utworzenia dodatkowych rezerw, a także koszty rządowego programu wakacji kredytowych. Polskie banki nadal zamykają oddziały i redukują zatrudnienie, jednak w ostatnim roku tempo tych zmian spadło, a największa fala cięć wydaje się być już za nami. W analizowanej grupie banków, w 2022 zaobserwowaliśmy spadek zatrudnienia średnio o 1.5 proc. vs 2021 (w ostatnich latach redukcje były rzędu 3-6 proc. rocznie) , a spadek liczby oddziałów o 3 proc. (w ostatnich latach było to 5-8 proc. rocznie). Niektórzy gracze nie redukowali jednak znacząco liczby oddziałów: ING (- 0 proc. r/r), PKO BP (- 0,8 proc. r/r), BNP Paribas (- 0.5 proc. r/r) – mówi Krzysztof Żmijewski, manager w Kearney.
”European Retail Banking Radar 2023” – dalsze fakty
Publikowany przez Kearney Radar Bankowości Detalicznej zbadał wyniki banków detalicznych w 89 europejskich krajach – 51 banków z 13 rynków zachodnioeuropejskich i 38 banków z 8 rynków CEE. Raport monitoruje ich wyniki za pomocą sześciu wskaźników tj.: wynik na klienta, wynik na pracownika, wskaźnik kosztów do wyniku (C/I), zysk brutto na klienta, udział rezerw na ryzyko w przychodach, udział wyniku z odsetek w relacji do wyniku ogółem. Biorąc je pod uwagę, tegoroczne opracowanie punktuje kilka dalszych wniosków:
Wzrost przychodów (7 proc.) znacząco przewyższył wzrost wolumenu biznesu (4 proc.), co zdarzyło się po raz pierwszy w historii badania „Retail Banking Radar”
Ogólne rezerwy na ryzyko jako procent dochodów wzrosły nieznacznie z 5 proc. w 2021 r. do 6,5 proc. w 2022 r.
Zysk całkowity w 2022 r. wzrósł o 11,9 proc. r/r
Depozyty klientów ogółem wzrosły o 3,7 proc. r/r
Przychód liczony na pracownika wzrósł o 10,2 proc. r/r
Prognozując sytuację do końca bieżącego roku, eksperci Kearney zauważają, że aktualne przychody banków są prawdopodobnie bliskie osiągnięcia maksimum. Rok 2023 to prawdopodobnie szczyt cyklu ekspansji marży odsetkowej netto. Na jej zahamowanie może wpłynąć ponowna wycena portfela kredytowego oraz stabilizacja, a być może odwrócenie, rosnących do tej pory stóp procentowych. Wyższe stopy procentowe już spowolniły udzielanie kredytów hipotecznych w wielu krajach. Wyzwaniem pozostaje wysoka inflacja, która dodatkowo stymuluje do jeszcze bardziej uważnego zarządzania kosztami.
– W najbliższych latach największym wyzwaniem dla banków stanie się konieczność strategicznej transformacji, która będzie musiała pogodzić ogień z wodą. Z jednej strony oznacza to dalsze zwiększanie efektywności operacyjnej m.in. poprzez redukowanie kosztów, z drugiej – mocną koncentrację na kliencie i jego potrzebach. Zwinność, analityka danych i nowe technologie będą tutaj kluczowymi elementami.
Myśląc o najbliższej przyszłości, banki powinny wysoko stawiać je w swoich bieżących agendach. O zagadnieniach tych rozmawialiśmy z przedstawicielami sektora podczas debaty odbywającej się w ramach Europejskiego Kongresu Finansowego – podsumowuje Maciej Gawinecki, Partner i Dyrektor Zarządzający Kearney IGNITE.
Źródło: Kearney